Back to school | Złote rady na początek cz. I




Hejj!






                      Czas bardzo szybko leci, jeszcze niedawno żegnaliśmy się ze szkołą, a teraz musimy wracać do niej i innych przyziemnych spraw z nią związanych.
Mi osobiście zakupy do szkoły sprawiają radość i po części wciągają. 
Dzisiaj pokażę Wam moje zakupy do szkoły 



                      Może to wydać się trochę głupie, ale swoje zakupy szkolne ograniczyłam do latania po supermarketach i szukania rzeczy, które mnie zainteresują.
Jednak nie żałuję, znalazłam wiele fajnych (i śmiesznych z resztą też :>) zeszytów i przyborów.

  







           W tym roku poszalałam trochę z tymi zeszytami bo kupiłam ich aż 16! Kiedy liczba moich przedmiotów to zaledwie 12 :) Ale zapewne wykorzystam kilka z nich do zapisywania potrzebnych rzeczy, informacji dla siebie i dla rodziców itd. Prawie wszystkie są w kratkę, bo uznałam, że do większości przedmiotów przydadzą mi się te w kratkę, jednak nie może zabraknąć pośród nich zeszytów w linię.


                        



                    Ołówki, długopisy, naklejki, karteczki, cienkopisy, gumki, temperówki itd. Wszystko bardzo potrzebne, ale prędzej czy później nam się zgubi albo trafi w inne ręce :) więc zaopatrzyłam się w duży zapas ołówków i kilka gumek, które notorycznie gubię. Jednakże wiem, że z długopisami też będę miała problem, i w połowie roku zacznę pisać czyimś długopisem, ale chyba nie tylko ja tak mam :>


                                
                          Notatnik, w którym będę notować wzmianki z lekcji, wiadomości na sprawdziany, kartkówki itd. Bardzo mi pomagają takie notatniki, można w nich zaznaczać, kreślić, mazać bo wiemy, że w takich "zeszytach" nam to tylko pomaga! :) bo nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam, kiedy mam pozakreślane ważniejsze informacje, ciekawostki itd.!



Złota rada nr. I


Zapisuj sobie wszystko dopóki pamiętasz!
Nauczyciel zapowiedział kartkówkę lub sprawdzian?
To już powinno znaleźć się w twoim kalendarzu!
Codziennie wieczorem spoglądaj na to, 
co jest zapisane na kolejny dzień,
dzięki temu unikniesz przykrych niespodzianek ;)
Nie lubisz kalendarzy? Uważasz, że nie są poręczne, i nie korzystasz z nich?
Notatnik będzie dobrą opcją.
Ale jeżeli to też się nie sprawdza,
to zapisuj sobie ważne daty na marginesach.
Wieczorami kartkuj strony w poszukiwaniu dat, to może się przydać ;)



                     A wy? Jakie macie "must have" w Waszych plecakach lub torbach? Co uważacie za taką Złotą Radę nr. I? Może macie jakieś ciekawe sposoby na uprzyjemnienie ostatnich zakupów do szkoły? A może już je poczyniliście? Na wszystkie odpowiedzi czekam w komentarzach! :)
                                                                                  Julga xoxo

CONVERSATION

0 komentarze:

Back
to top